Chwila na wiersz

piątek, 13 września 2019

„Żyje Maciek, żyje”

Żyje Maciek, żyje

Bardziej optymistyczna wersja biesiadnej pieśni pt.Umarł Maciek, umarł”

Słuchajcie Panowie,
posłuchajcie Panie,
historię opowiem,
póki jestem w stanie.
Kiedy Maciek z pracy wróci,
srogie tempo nam narzuci.

Oj dana, dana, dana, dana, dana

Kiedy Maciek z pracy wróci,
srogie tempo nam narzuci.

Oj dana, dana, dana, nam narzuci.

On miał być Syzyfem,
ale kamień wtoczył,
z niejednym kalifem,
pojedynek stoczył.
On wynajął Rurka ćwoka,
co ubrudził stół Durczoka.

Oj dana, dana, dana, dana, dana

On wynajął Rurka ćwoka,
co ubrudził stół Durczoka. 

Oj dana, dana, dana, stół Durczoka.

To co tutaj baję,
nie mieści się w pale,
szczerze się przyznaję,
trochę zmyślam, ale
gdyby tak naprawdę było,
wcale by mnie nie zdziwiło.

Oj dana, dana, dana, dana, dana 

gdyby tak naprawdę było,
wcale by mnie nie zdziwiło.

Oj dana, dana, dana, nie zdziwiło.

Tańczono i grano,
śpiewano niemało.
Myślą wszyscy rano,
co się z Maćkiem stało?
Przyszedł z uśmiechniętym wzrokiem,
a wychodził chwiejnym krokiem.

Oj dana, dana, dana, dana, dana 

Przyszedł z uśmiechniętym wzrokiem,
a wychodził chwiejnym krokiem.

Oj dana, dana, dana, chwiejnym krokiem.

Żyje Maciek, żyje,
już siedzi na desce,
twarz ulga okryje,
wodę spuści jeszcze.
Bo u Maćka tak się dzieje,
jak ma kaca to się śmieje.

Oj dana, dana, dana, dana, dana 

Bo u Maćka tak się dzieje,
jak ma kaca to się śmieje.

Oj dana, dana, dana, to się śmieje.

Autor: Paweł Rodger Nogaj

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz