„Tylko dwie strzałki”
Spada z góry złoty pyłogarniając całe ciało,
zawsze taki tutaj był
gdyby się go złapać dało...
Po ubraniu się ślizga
I mijając moje stopy
w dół płynie i bryzga
dryfując w morzu ropy.
A może tak po prostu,
w postawie statycznej,
przygląda się mojej
lewitacji mistycznej?
Nie mam przecież, żadnego
więcej punktu odniesienia,
ruch mój lub jego.
złudzenia! złudzenia...
Przenika mnie całego,
przecieka przez ciało,
zawsze nieuchwytny,
i zawsze za mało.
Takie myślenie
za wiele nie daje,
odrzućmy to wrażenie
i żyjmy bardziej,dalej,
Bo jednak coś zostaje
Autor: Paweł Rodger Nogaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz